– Sprawdzałeś w DRUGFIRE?

nim nabój mniejszego kalibru tak, żeby pasował do broni większego kalibru. W ten sposób
Najpierw zastąpił więc dawny klasztorny zajazd, prastary i kiepsko utrzymany – nowym,
– Stoi pan kilkadziesiąt metrów od grobów dwóch zamordowanych dziewczynek, panie
mijałem myśliwską chatę. Z pewnością niedawno ktoś z niej korzystał.
prostu odbija. Policjantom czasem też.
zrobiłem, chłopcze”.
Przez chwilę obydwoje poczuli się niezręcznie. Rainie stała w drzwiach ze zgrzewką
– Nie znałem. – Podhorecki odpowiada szybko,
Między innymi dlatego ją zatrudniliśmy. – Vander Zanden rzucił swojej rozmówczyni ponure
jak sądzę, nie od krwi, tylko od wrostków manganu. Zresztą to nieważne, ważne
zbitych poduszkach pół siedział, pół leżał człowiek, nerwowo kręcąc głową w lewo i w
niedługo ty, Pelagiusz, za nowicjusza pobędziesz. Przegonią. Powiedz, z remiechą? O
I te oczy. Ani niebieskie, ani szare. Quincy przypuszczał, że ich odcień zmieniał się wraz
zamówione rzeczy. Do łódki wychodził przełożony pustelni i wygłaszał krótki cytat,

i obie dziewczyny żyłby nadal.
138
Hayes przeciągnął się i poruszył ramionami, chcąc pozbyć się napięcia w górnej partii
– Żadną. – Wzruszyła ramionami. – Miałam go wykorzystać, poznać, zainteresować sobą,
cel – ławeczkę. Przejdzie całe patio na własnych nogach.
– O1ivia?
pulsowało. Krew z palca umazała kierownicę. Co chwila zerkała w boczne lusterko, szukała
– Bentz – odchrząknął.
Poczekajmy, dobre sobie! A tymczasem policja depcze jej po piętach. Przypomniała sobie detektywa Reeda stojącego w progu, jego przenikliwy, zimny wzrok. Któregoś dnia spotkała go w kawiarni niedaleko domu. Jakby nigdy nie zamawiał precla. W pobliżu jej
zaadresowany do Kristi, skreślony ręką jego żony.
Została sama pod pokładem lekko kołyszącej się lodzi, czuła, jak strach ogarnia ją całą,
przeczucie mnie nie myli, że wcale mi się to nie spodoba?
bagażu. Coś jej się w tym wszystkim nie podobało. I gdyby nie to, że słyszała prośbę męża na
Wśliznęła się w grupę Azjatów zmierzających do drugiego terminalu.
Przyjemne jest uczucie, że wreszcie udało mi się zaleźć mu za skórę.